
Trudno nie zauważyć, iż zbliżają się święta. Witryny sklepowe przywołują ich atmosferę stosunkowo wcześnie. Świąteczne atrybuty wychylają się ze sklepowych wystaw, „wyskakują” na profilach społecznościowych rozmaitych firm, świecą blaskiem wyobrażenia kolejnych prezentów, które komuś podarujemy; które sami najpewniej też otrzymamy.
Świąteczny czas to okres dzielenia się dobrem, radością; to celebracja bliższych i dalszych relacji poprzez wypełnianie ich podarunkami. Większość z nas wpada w ten wir szykowania się do świąt, co stanowi w dużej mierze potężne procesy konsumpcyjne. Kupujemy, pakujemy, dajemy. Otwieramy, usuwamy to, co zbędne (opakowania), cieszymy się tym, co nam jakiś „święty Mikołaj” podarował. To piękny czas dla nas - ludzi i jednocześnie trudny dla środowiska, które ponownie zostanie przygniecione stertą kartonów, pudełek, papierów. Nie chcemy powiedzieć, by popaść w świąteczną surowość i odchodzić od tradycji, która nas wszak spaja. Możemy jednak robić to rozsądnie, z pewną dyscypliną konsumpcyjną i z myślą o własnej planecie.